Mija już 10 rok mojej przygody z tą aktywnością. Poza samą jazdą konną, którą uwielbiam, bardzo cenię sobie porozumiewanie się z tymi zwierzętami. Wiele osób, które nie miało styczności z końmi
uważa to za absurdalne i niedojrzałe. Bo niby jak człowiek ma rozmawiać z koniem?
Komunikacja jeźdźca z koniem to bardzo cenna umiejętność, która zdecydowanie wpływa na bezpieczeństwo podczas jazdy. Dlatego rozumienie tych zwierząt jest tak ważne.
Jazda konna to sport dla wytrwałych.
Początki zazwyczaj są trudne : ból ciała, dużo negatywnych emocji i te zwątpienia, które najbardziej demotywują do dalszej pracy.
Jednak, gdy już osiągnie się odpowiedni poziom sportowy i nawiąże się dobre relacje z koniem, można porównać go do uzależnienia.
Przyjemna adrenalina i świadomość wolności na grzbiecie warzącego prawie tonę zwierzęcia, staje się czymś co chce się odczuwać ciągle.
Jeździectwo trenuję bardziej rekreacyjnie niż wyczynowo. Interesuje mnie psychologia koni, ich zachowanie i przyzwyczajenia.
Moimi marzeniami nigdy nie były medale i rozety za pierwsze miejsca. Natomiast zawsze chciałam na grzbiecie konia zwiedzać świat. Wiele razy doświadczyłam ekscytacji, mknąc przez łąkę o zachodzie słońca, gdy pęd zimnego wiatru wyciskał z moich oczu łzy.
Zdaje sobie sprawę, że kilkugodzinna jazda po pięknych terenach, znaczenie różni się od przejażdżki po lesie, co pobudza we mnie ciekawość i przemienia zwykłą zachciankę w marzenie.
Mam nadzieję, że uda mi się je (i wiele innych) spełnić kontynuując swoją przygodę w siodle.
Zuzanna Bilińska jest objęta programem Wars i Sawa.